fotograf-poznan-kamil-brycki

Czytasz posty o stawkach na grupach na Facebooku i już widzisz, że albo nie umiesz się wycenić, albo w siebie nie wierzysz, albo psujesz rynek, albo weź w ogóle spadaj, bo przez to, że Ty chcesz tak tanio lub za darmo coś zrobić to już przyzwyczaja wszystkich do oczekiwania zdjęć za darmo. Coś w tym jest, no pewnie, ale przecież każdy kiedyś zaczynał lub ma swoje własne motywacje.

Ten wpis jest czwartym z pięciu wpisów poświęconych zarabianiu, podejściu do pracy i konkurencji.
1. Poznaj swoją wartość – jak wyceniać swoją pracę?
2. Czy Twoim celem mogą być pieniądze?
3. Czy musisz zarabiać jak najwięcej?
4. Kiedy warto pracować za darmo?
5. Nie martw się konkurencją więcej, niż musisz

Są sytuacje, w których praca za darmo to super pomysł i jak najbardziej masz do tego prawo, nie robiąc z siebie „typowego debila”, jak to wynika z komentarzy w internecie. Poniżej przykłady, w których ja z przyjemnością idę pracować za uścisk dłoni i pizzę na planie.

Powyższe zdjęcie i dwa poniższe zostały zrobione przez Anię Ofierzyńską.

Pracuję za darmo, kiedy chcę się czegoś nauczyć

Najbardziej oczywisty przykład. Kiedy mam okazję jedyną w swoim rodzaju, nie zastanawiam się godzinami, czy się nie „sfrajerzę”, tylko lecę organizować sobie czas. Możliwość pracy nad swoim warsztatem u profesjonalistów, którzy wiedzą bardzo dużo i mogą pokazać mi nowe sztuczki jest przecież bezcenna. Nie myśl o tym jak o pracy za darmo, a bardziej, jak o pracy w barterze. Wykorzystuj swój czas na planie i zadawaj tyle pytań, ile jesteś w stanie.

Kiedy chcę zrobić coś nowego i nie wiem, czy wyjdzie – nauka fotografii

Kiedyś robiłem zdjęcia jedzenia absolutnie za darmo, ponieważ kompletnie nie potrafiłem się odnaleźć w tego typu fotografii. Niska (zerowa) cena ma do siebie to, że oczekiwania również są niskie (zerowe). W związku z tym możesz się sprawdzić, poeksperymentować czy po prostu pobawić, nie narażając się na stratę potencjalnego Klienta. Możesz ewentualnie ustalić, że zrobisz zdjęcia, pokażesz komuś i jak się spodobają, to wtedy wycenisz ze zgodą na publikację. Wszystko jest przecież do dogadania. Nauka fotografii jest kosztowna, natomiast można wiele wynieść z własnej pracy i youtubowych tutoriali, jeżeli ma się pole do testowania.

Zdjęcie pochodzi z tego wpisu: Sesja zdjęciowa inspirowana serialem True Detective.

Robię zdjęcia za darmo, kiedy chcę komuś pomóc

Podczas pandemii wiele biznesów musiało uciąć działania marketingowe ze względu na brak gotówki. Tak samo było z kawiarnią mojego przyjaciela, która po prostu z dnia na dzień została odcięta od codziennego utargu. Jako że wyjątkowo mi zależało na jej przetrwaniu, to zaoferowałem swoją pomoc z dobrej woli, za darmo. Nie wyobrażam sobie, co siedzi w głowie ludzi, którzy uznaliby, że dałem się zrobić w konia. Karma zawsze wraca, a bycie dobrym człowiekiem zdecydowanie popłaca. Zaznaczam, że nie uważam się za rolemodela i nie każdy musi mieć takie samo podejście, jak ja. Myślę jednak, że w tym przypadku praca za darmo jest całkowicie usprawiedliwiona.

Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś wsparł swoją pracą ulubiony biznes w potrzebie. Z pewnością Ci za to podziękują na swój sposób, albo pieniędzmi, kiedy będą, albo jedzeniem, albo rabatem, albo kawą… coś się znajdzie. Z kolei Ty możesz dzięki temu mieć świadomość, że to właśnie Twoja bezinteresowna pomoc pomogła im przetrwać w trudnym czasie. Nie musisz tam siedzieć 8 godzin dzień w dzień, bo czasem wystarczy jedno dobre zdjęcie i post. Nie chodzi mi o to, żeby teraz pracować na pełen etat za nic; chodzi mi o małą pomoc, o coś, co Tobie zajmie dość mało czasu, a może się okazać nieocenionym wsparciem dla biznesu. Prosta optymalizacja SEO, zdjęcie czy post, korekta wpisu, polecenie na grupie, napisanie opinii w Google’u. 

Kiedy mój projekt ma więcej do zaoferowania

Powiedzmy, że jest kampanią społeczną albo relacją z ważnego wydarzenia, protestu, coś w ten deseń. Robię go, ponieważ powinienem wykorzystać w jakiś dobry sposób swój influence, swój wpływ – nie tylko na sprzedaży i reklamowaniu produktów, ale też dobrze pod względem społecznym. Jak Krzysztof Gonciarz, dla przykładu, ponieważ w czasach protestów takich influencerów było zdecydowanie więcej. Rozumiem, że ktoś może nie chcieć wykorzystywać swoich możliwości, kanałów, umiejętności i wpływu dla większego dobra, ale ja chcę skorzystać z tego przywileju nieważne, czy za gałązkę, czy za grube miliony.

Kiedy mam taką ochotę – ten akapit przeczytaj dwa razy

Bo chcę przetestować sprzęt, nowy pomysł na zdjęcia, chcę dać poćwiczyć nowemu modelowi czy modelce, chcę się pobawić obróbką, chcę zrobić cokolwiek, na co mam ochotę. Moja praca, moja sprawa, więc nie wiem, co to za tendencja do patrzenia ludziom w portfele. Skoro mnie stać na to, żeby robić zdjęcia za darmo, to jaki moja konkurencja ma z tym problem? Czyżbym robił zdjęcia lepsze od nich?

Bo przecież jak ktoś chce zdjęcia od konkretnego fotografa, to cena gra rolę w mniejszym stopniu. Nie płacisz za zdjęcia ślubne, płacisz za zdjęcia ślubne zrobione przez fotografa X, którego twórczość lubisz i którego charakter fotek Ci odpowiada. Nie jest to jakiś plebiscyt, nie robi się przetargów – za topowego fotografa płaci się przecież dziesiątki tysięcy euro, ale to nie oznacza, że jest on 10 tysięcy razy lepszy od fotografa za sto czy tysiąc euro. To Kamil Brycki robi zdjęcia za darmo w stylu Kamila Bryckiego, a jak komuś zależy na stylu Harisa Nukema, to nadal musi za niego zapłacić, prawda? 

Jeżeli masz duży popyt, chciałbyś mieć większą marżę, chcesz doinwestować w sprzęt czy cokolwiek innego, przemyślanego, i podnosisz ceny z tego powodu, to bardzo dobra decyzja. Jeżeli podnosisz ceny, bo ktoś Ci napisał, że psujesz rynek, to tylko ulegasz presji tych, którzy się Ciebie boją jako konkurenta, bo sami nie do końca wierzą w swoje umiejętności.

Nie mówię jednak, że masz być tanim fotografem. Mówię po prostu, że masz brać tyle, żebyś czuł się z tym dobrze, a jeżeli czasem to będzie okrągłe zero, czasem piętnaście tysięcy, a czasem pięć stówek, no to super. Bylebyś się nie przepracowywał za marne grosze, bo jako czytelnik mojego bloga fotograficznego nie możesz sobie na to pozwolić, nie? ( ͡° ͜ʖ ͡°) 

Ten wpis jest czwartym z pięciu wpisów poświęconych zarabianiu, podejściu do pracy i konkurencji.
1. Poznaj swoją wartość – jak wyceniać swoją pracę?
2. Czy Twoim celem mogą być pieniądze?
3. Czy musisz zarabiać jak najwięcej?
4. Kiedy warto pracować za darmo?
5. Nie martw się konkurencją więcej, niż musisz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*