Naprawdę często dostaję pytania o to, czy w dni wolne też ubieram się w garnitury, albo czy mój casual wygląda podobnie. Krótka odpowiedź brzmi: tak, mój casual jest bardzo podobny, do tego, co tu widzicie. W długiej odpowiedzi powiem Wam za to, dlaczego tak jest.
Oczywiście spodnie w kant z wysokim stanem, koszule czy marynarki to część mojego stylu i nie chcę z tego rezygnować nawet w przypadku casualu. Nie oznacza to jednak, że ja się w tym męczę, bo wszystkie ubrania kupuję lub zamawiam tak, abym czuł się w nich komfortowo. Wtedy nie ma dla mnie znaczenia, czy mówimy o casualu, czy o ubiorze formalnym.
Zobaczcie na przykład na ten elegancki casual: spodnie od garnituru Buczyński, czarny wąski pasek od Sartolane, biały T-shirt, koszula i skórzana kurtka. Super się w nim czuję, bo moje spodnie są szerokie – nie jest to żadne skinny fit, w którym nie da się usiąść, czy slim fit, które zatrzymuje się na łydce, więc naprawdę czuję się komfortowo. Moja koszula jest uszyta z jerseyu, czyli bawełny utkanej tak, aby się rozciągała jak T-shirt.
Mniej elegancki casual: jeansy Edwin z wyższym stanem, ale znowu z szerszymi nogawkami, a także oversizowy T-shirt z mega przyjemnej bawełny ze współpracy Kaferdam i House of Banks. Zarzucam sobie kardigan z wełny i jest mi wygodnie i ciepło. Największą różnicą w moim casualu są buty i w 99% przypadków stawiam na sneakersy nie tylko ze względu na wygodę, ale też dlatego, że one właśnie mocno podkreślają ten casualowy look.
Czy Twój casual dużo się różni od codziennego stylu? Jeżeli podoba Ci się moje podejście do mody i elegancji, to
zaobserwuj mój profil. Bardzo dziękuję ????????
Kurtka: vintage Schott
Spodnie i koszula: @buczynski_tailoring
Pasek: @sartolane(prezent)
Jeansy: @edwineurope
T-shirt: @houseofbanks_clth x @kaferdam_poznan (prezent)
Kardigan: @pini.parma
Komentarze