Siedzisz sobie na home office i otrzymujesz właśnie nową prezentację z obowiązującym dresscode’em w firmie, w której pracujesz – widzisz zwroty jak business attire, business casual, smart casual, są jakieś przykłady, ale nie do końca do Ciebie trafiają. Dziś pomogę Ci w tym temacie i podrzucę kilka pomysłów na to, jak się ubrać do pracy.
Wiem, że o tym mówiłem już wiele razy, ale zacząłbym od granatowego garnituru i zestawu błękitnych i białych koszul. To jest podstawa do budowania wszystkich zestawów biznesowych i jestem przekonany, że niezależnie od miejsca Twojej pracy, taka baza będzie zaakceptowana.
Dodałbym do niej drugi garnitur w kolorze szarym, dzięki czemu znacząco zwiększysz liczbę zestawów. Możesz iść już w granatowym garniturze, w szarym garniturze, albo pomieszać spodnie i marynarki od tych zestawów. Pozostając przy białej i błękitnej koszuli, nadal nie ma możliwości, abyś się w tych ubraniach pomylił.
Moim zdaniem jeszcze jakaś delikatna krata lub prążek się sprawdzi, ale ogólnie w świecie biznesu często mniej znaczy więcej – stawiałbym na ciemne kolory marynarek i jasne kolory koszul, bawiłbym się ewentualnie kolorami spodni. Zobacz, że duży prążek na przykład mocno zwraca uwagę i może zrazić do Ciebie mniej pewnego siebie klienta – a tego przecież nie chcemy, prawda? Subtelne prążki to jest w ogóle wzór biznesowy, więc jeżeli chciałbyś z niego korzystać częściej, to moim zdaniem fajnie jest go wykorzystać właśnie w koszulach.
Zobacz, jak ubierał się Harvey Specter na przykład – jego garnitury były bardzo mocne, ale ta siła objawiała się szerokimi klapami w szpic (przynajmniej w pierwszych sezonach), noszeniem zestawów trzyczęściowych, zabudowanymi ramionami czy właśnie prążkami. Kolorystyka zawsze była ciemna i stonowana. Tak samo w Sukcesji. Nie bez powodu oni wszyscy noszą ciemne garnitury, bo zależy im po prostu na tym, aby nie rozpraszać, a w razie ewentualnych negocjacji, żeby nie dawać miejsca na komentarze dotyczące stroju. Ma być schludny i zadbany, dopieszczony, ale jednocześnie praktycznie niezauważalny.
Business casual czy smart casual są moim zdaniem bardzo tożsame, natomiast biznes na pewno będzie bardziej elegancki. Nie rezygnowałbym z koszuli, za to zrezygnowałbym z krawata pod szyją, a także rozważyłbym raczej buty w stylu mokasynów, a niekoniecznie sneakersów. Jak pojawia się chociaż mała myśl w głowie, że możesz przegiąć, to lepiej odpuścić i postawić na zestaw nudny, ale sprawdzony.
Ja bym postawił na spodnie w kant w różnych kolorach, bo bardziej mi się podoba to, jak zaprasowanie modeluje nam nogawkę, ale w grę zaczynają wchodzić też chinosy, czyli spodnie bawełniane, często nazywane materiałowymi. W business casualu odradzałbym nadal jeansy, natomiast w smart-casualu myślę, że sprawdzą się bardzo dobrze.
Marynarki casualowe wg mnie wyróżniają się głównie nakładanymi kieszeniami, a także fakturami. Jeżeli coś się dzieje na matowej tkaninie, to z dużą dozą prawdopodobieństwa będzie to bardziej casualowa tkanina. Możesz rozważyć nowe kolory takie jak butelkowa zieleń lub ciemny brąz. W spodniach szarość niech pozostanie Twoją bazą, natomiast fajnie zagra też beż.
Pamiętaj, że moje rady to są wskazówki, natomiast w głównej mierze powinieneś kierować się tym, co jest spisane w dresscodzie Twojego miejsca pracy. W swojej firmie możesz samodzielnie ustalać zasady, ale kiedy pracujesz u kogoś, to chcąc nie chcąc musisz się dostosować do reguł gry. Trzymam kciuki za to, że uda się wprowadzić do nich trochę kreatywności!
Jaki dresscode obowiązuje u Ciebie? Jeżeli interesują Cię porady dotyczące męskiej elegancji, zaobserwuj mój profil. Bardzo dziękuję!
Końcówka do połowy ewentualnie: Dobra, zestawy biznesowe omówione – w kolejnej rolce przyjrzymy się zwrotom takim jak business casual i smart casual. Jaki dresscode obowiązuje u Ciebie? Jeżeli interesują Cię porady dotyczące męskiej elegancji, zaobserwuj mój profil. Bardzo dziękuję!
Komentarze