Idę dzisiaj wieczorkiem na kolację ze znajomymi i wiecie co? Powiedzieli mi, że mam przyjść w miarę na luzie, a to oznacza, że muszę zrezygnować z koszuli. No bo przecież nie z garnituru!

Przyznam, że jest coś pięknego w prostocie czarnego garnituru i białego T-shirtu. Ten zestaw bardzo mi się podoba, bo zobaczcie, że nie wymaga w zasadzie żadnego kombinowania – mam po prostu ubrania dobrane do mojego rozmiaru i nie ma tu żadnej więcej filozofii. Oczywiście wkładam T-shirt w spodnie, bo podoba mi się efekt wydłużonych nóg, a jeżeli chodzi o pasek… cóż, nie spodziewałem się, że ten cienki 2cm pasek, który dostałem w prezencie od Sartolane będzie tak często wykorzystywany ze spodniami o kroju hollywoodzkim, ale on jest po prostu do nich stworzony.

Zastanawiałem się ostatnio podczas nagrywania tych stylówkowych filmików, jak mogę jeszcze podnieść poziom tych zestawów, co dodać, co podkręcić tak, jak robi to wiele damskich inspiracji, które obserwuję. I dotarło do mnie, że w sumie mi się podoba ta prostota, którą sobie wypracowałem, że bez problemu jesteś w stanie ogarnąć rzutem oka cały secik i docenić detale, a nie skupiać się na kilku poszczególnych odwracających wzrok elementach. Mój styl jest jak włoska pizza, jest mało składników, ale wszystkie są topowe i tworzą bardzo spójną całość. 

Ten look wzbogacają perfumy, prosty srebrny sygnet z Wenus, a także białe skarpety – wiem, że do samego końca mieliście nadzieję, że je zmienię na czarne, ale wiecie, jak to jest. Niektórzy po prostu uwielbiają patrzeć, jak cały świat płonie.

Miłego weekendu moi drodzy i pamiętajcie – bawcie się odpowiedzialnie i zaobserwujcie mój profil, jeżeli interesują Was modowe inspiracje.

Garnitur: @buczynski_tailoring
Pasek: @sartolane
Buty: @aurelien_official
Sygnet: @kuurth.co
Okulary: @matsudaeyewear

Komentarze

Dodaj komentarz