Są takie stare rymowanki dotyczące eleganckich ubrań mówiących o łączeniu kolorów, które ja kiedyś przyjąłem trochę bezrefleksyjnie i nigdy się nad nimi nie zastanawiałem. Pewnego dnia jednak, kiedy pracowałem w Massimo Dutti, pojawiła się kolekcja łącząca brązy, beże i czerń, i trochę otworzyła mi oczy. No właśnie, można łączyć czerń i brąz?
Kiedy mówimy o dresscodzie i o zestawach bardzo eleganckich, to ja osobiście staram się nigdy nie łączyć czerni i brązu. Kiedy jednak mówimy o casualu czy smart-casualu i mam pewne wątpliwości, to zaczynam szukać inspiracji. Szukam więc zdjęć takich nietypowych dla mężczyzn połączeń u kobiet i wtedy stwierdzam, czy mi się to podoba, czy nie – i jak się podoba, jak znajduje fajną stalówkę, to nagle się okazuje, że oczywiście można łączyć czerń i brąz.
Możemy się zwrócić też w stronę natury, na przykład drewna, czy innych form sztuki, jak np. lutnictwa i budowy skrzypiec. Połączenie czerni i brązu nie wygląda źle samo w sobie i mi wydaje się, że kluczowy jest tutaj kontrast. Dla mnie ciemny brąz przy czerni wygląda blado, więc kieruję się w stronę raczej jaśniejszych odcieni.
Z mojego doświadczenia widzę też, że unikam łączenia różnych kolorów skór. Kiedy mam brązowe buty, to zakładam brązowy pasek, a nie czarny. Ja wolę też założyć czarne buty czy pasek do brązowych spodni, a nie odwrotnie, bo jakoś ciemniejsza skóra zawsze dla mnie robi lepsze wrażenie. Ogólnie jednak przy tym połączeniu sam nie czuję się aż tak pewnie, więc, jak już mówiłem wcześniej, szukam inspiracji wśród damskich profili modowych.
A jakie jest Twoje podejście do łączenia czerni i brązu?
Komentarze